Fundacja Art Transparent zaprasza na 21. edycję Przeglądu Sztuki SURVIVAL w dniach 23–27 czerwca 2023. Wystawa sztuki współczesnej, program Sceny społecznej oraz after party odbędą się w nieprezentowanych dotychczas szerszej publiczności przestrzeniach dawnej Zajezdni Popowice. Wstęp wolny.
Słowo erzac (od niemieckiego ersetzen – zastąpić) weszło do użycia w trakcie I wojny światowej. To namiastka jakiejś rzeczy lub czynności, podróbka czegoś, co jest bardzo pożądane – zwykle gorszej jakości, ale mająca cechy wspólne z oryginałem. Erzacem było dosłownie wszystko: od produktów spożywczych po zastępczą pracę kobiet w miejsce mężczyzn powołanych na front. Erzac miał też ogromne znaczenie w uspokajaniu nastrojów społecznych i umiejętnie go wykorzystywano – można było na przykład wypuścić napój podobny do kawy albo stworzyć podróbkę wolnych mediów. Czasy rządów autorytarnych pokazały, że erzacem można skutecznie „zamydlić oczy” nawet na wielką narodową skalę.
fot. Małgorzata Kujda
Spolszczenie słowa ersatz, zaczerpniętego z czasów wojennych i sugerującego efektywność wobec wymogów chwilowego braku, do swojskiego erzacu zwraca uwagę na splot perspektyw ekonomicznych i geopolitycznych kształtujących nasz region. Potransformacyjna Polska, a być może i cała Europa Środkowo-Wschodnia, budowana była na terapii szokowej, zalewie podróbek i wierze w to, że nie przemieszczając się zanadto, można się znaleźć po zachodniej, a nie wschodniej stronie. Niektóre z interpretacji transformacji ustrojowych w tej części Europy podnoszą, że ich zasadą było nieco nieudolne mimesis, imitowanie Zachodu. Pytanie o to, czy imitacja stała się naturą, czy jednak oczywistą podróbą, wiąże się z momentem, w którym wartość oryginału poddawana jest ponownej ocenie wobec wojny i kryzysu liberalnej demokracji. Czy możliwe jest, że swojski erzac ujawni się jako dobro samo w sobie? Czy imitacja może wyrwać się na niezależność?
Historia sztuk wizualnych wiedzie od przedstawienia ku abstrakcji i dalej – przez choćby ready mades czy sztukę zawłaszczania. Tak, jakby przedstawienie zmuszone było z czasem rozsadzić własne ramy – poprzez rozpad lub syntezę, włączenie i konsekrowanie tego, co sztuką dotąd nie było, czy wreszcie poprzez powtórzenie. Jednak już skrajnie iluzjonistyczne obrazy odbierane być mogły estetycznie jedynie poprzez wyjście ze stanu fikcji – świadomość, że doświadcza się imitacji. Napięcie pomiędzy oryginałem a imitacją jest tak ważne w polu sztuki, że wygenerowało i nadal generuje cały szereg rozważań i rozróżnień natury estetycznej, warsztatowej, a nawet rynkowej. To w sztuce przetrwało pojęcie oryginału jako unikatu – wytworu jedynego i niepowtarzalnego, nieprzystającego do rzeczywistości brandów i masowej produkcji. Natomiast historia podróbek i falsyfikatów jest równie długa, jak sama koncepcja oryginalnego dzieła, oraz pełna przypadków, w których imitacja grała rolę głównej bohaterki.
fot. Małgorzata Kujda
Sztuki dźwiękowe cywilizacji zachodniej pełne są prób doskonalenia imitacji. Zapis nutowy miał pozwalać na odtworzenie idealnego wykonania, a syntezatory dźwięku dążyły do brzmienia klasycznych instrumentów. Podczas gdy radio chciało oddać wrażenie sali koncertowej, dźwięk w kinie stał się sztuką imitowania rzeczywistości. Fontanny i wszelkie nagrania przyrody mają tworzyć zastępczą, kojącą audiosferę. Umysł ludzki ma nadzwyczajną umiejętność adaptacji percepcji dźwięku do rzeczywistości (lub jej imitacji), która jako narzędzie sound studies pozwala na poszukiwanie znaczeń w drganiach i przestrzennych rezonansach wymykających się funkcji mimetycznej.
fot. Małgorzata Kujda
Erzac był i wciąż jest manifestacją klasowych podziałów, a przejście od „podróby” do oryginału – jednym z najwyraźniejszych symboli ekonomicznego awansu. Jednak w perspektywie globalnej gospodarki, która nierzadko w tym samym miejscu lokuje zarówno produkcję oryginałów, jak i ich podróbek, samo pytanie o rolę imitacji okazuje się często dotyczyć kwestii niematerialnych. Grupy uprzywilejowane, a więc te, które posiadły moc naznaczania i sankcjonowania tego, co autentyczne, w wyścigu o zasoby i supremację nie cofną się nawet przed skokiem w nieznane. Dowodem na to jest dokonująca się na naszych oczach rewolucja AI (u swych początków będącej zresztą imitacją ludzkiej inteligencji), która – co niewykluczone – będzie początkiem końca zarówno znanej nam ekonomii, jak i dotychczasowej organizacji społecznej.
Wstęp na wydarzenia SURVIVALU jest bezpłatny. Na oprowadzania obowiązują zapisy: https://app.evenea.pl/event/survival21/, które ruszą 13 czerwca o godz. 13:23.
Prosimy o opuszczenie przestrzeni wystawy przed podaną godziną zamknięcia.
Jeżeli nie zaznaczyliśmy inaczej, wydarzenie odbywa się w języku polskim. Podczas wydarzeń prowadzonych w języku angielskim jest możliwe skorzystanie z pomocy tłumacza.
23.06 PIĄTEK
wystawa czynna: 12.00–24.00
19:00 wernisaż 21. Przeglądu Sztuki SURVIVAL, budynek C
21:00re: karaoke, performans Maca Lewandowskiego, budynek C
23:00–4:00 After party – dj set: Dejot, Wojtek Furmaniak, budynek C
24.06 SOBOTA
wystawa czynna: 12.00–24.00
13:00 KAW! Kid Art Walk – oprowadzanie dla dzieci w wieku 6–12 lat, prowadzi: Ewa Pluta (obowiązują zapisy), start: Infopunkt
15:00 Deconfining: partnerstwa międzykontynentalne. Konteksty, procesy, sieć – Muzeum Historii Kobiet (Zambia) i Nafasi Art Space (Tanzania), prezentacje w języku angielskim, budynek C
18:00 Deconfining: wyzwania, problemy i radości budowania nowych relacji międzykontynentalnych, dyskusja w języku angielskim, budynek C
18:00 Oprowadzanie historyczne po Zajezdni, prowadzi Tomasz Sielicki (obowiązują zapisy), start: zielona brama zajezdni od strony ul. Legnickiej
22:00–4:00 After party – dj set: DiV4, Leandra, Veronicami, budynek C
25.06 NIEDZIELA
wystawa czynna: 12.00–24.00
13:00 Kolaże wielkoformatowe – warsztaty plastyczne dla dzieci
15:00 Zrównoważony rozwój i kultura w perspektywie międzykontynentalnej: cele, praktyki i konteksty, dyskusja w języku angielskim, budynek C
16:00 SAW! Senior Art Walk – oprowadzanie dla seniorów, prowadzi: Ewa Pluta (obowiązują zapisy), start: róg ulicy Wejherowskiej i Lutra
18:00Narracje z Europy Środkowo-Wschodniej i Afryki Południowo-Wschodniej o bliskości i oddaleniu – wielokontekstowa mozaika – dyskusja w języku angielskim, budynek C
19:00 Oprowadzanie w języku ukraińskim, prowadzi: Anzhelika Yeltsova (obowiązują zapisy), start: Infopunkt
26.06 PONIEDZIAŁEK
wystawa czynna: 12.00–22.00
15:00 Złoty sedes Trumpa. Do czego przydaje się ostentacyjna konsumpcja? – wykład Agaty Gąsiorowskiej, wydarzenie otwarte, budynek C
16:00 Oprowadzanie z tłumaczeniem na Polski Język Migowy, prowadzi: Ewa Pluta (zapisy koordynuje Fundacja Katarynka), start: przystanek autobusowy Kwiska (od strony Zajezdni)
17:00 Oprowadzanie kuratorskie, prowadzi: Michał Bieniek (obowiązują zapisy), start: Infopunkt
18:00 Miłość w czasach app-kultury – wykład Katarzyny Kulwickiej, wydarzenie otwarte, budynek C
19:00 Oprowadzanie kuratorskie w j. angielskim, prowadzi: Małgorzata Miśniakiewicz (obowiązują zapisy), start: Infopunkt
27.06 WTOREK
wystawa czynna: 12.00-22.00
13:00 BAW! Baby Art Walk – oprowadzanie dla rodziców i opiekunów z małymi dziećmi, prowadzi: Ola Jach (obowiązują zapisy), start: Infopunkt
16:00 Oprowadzanie z audiodeskrypcją, prowadzi: Ewa Pluta (zapisy koordynuje Fundacja Katarynka), start: przystanek autobusowy Kwiska (od strony Zajezdni)
17:00 Oprowadzanie kuratorskie, prowadzi: Anna Kołodziejczyk (obowiązują zapisy), start: Infopunkt
19:00 Koncert Mai Miro, wydarzenie otwarte (liczba miejsc ograniczona), budynek D
CICHE ZWIEDZANIE
W dniach 25–27.06 (niedziela–wtorek) w godzinach 12:00–13:00 wyciszone zostaną prace dźwiękowe oraz ograniczone silne bodźce świetlne i akustyczne. Pytania dotyczące dostępności prosimy kierować na adres mailowy: e.pluta@arttransparent.org.
NAGRODA PUBLICZNOŚCI
Powiedz nam, która realizacja artystyczna na 21. edycji SURVIVALU podobała Ci się najbardziej! Aby zagłosować na ulubioną pracę, wystarczy na karcie do głosowania wpisać numer, którym jest oznaczona na mapie i wrzucić kupon do urny. Zarówno kartę, jak i urnę znajdziesz w Infopunkcie. Osoba artystyczna, która uzyska największą liczbę głosów, otrzyma Nagrodę Publiczności ufundowaną przez Prezydenta Wrocławia!
Biogramy osób artystycznych publikuje na naszym profilu na Instagramie survival_art_review.
Elena Berezina
Paweł Błęcki
Paweł Czekański
Uladzimir Hramovich
Jakub Jakubowicz
Gvantsa Jishkariani
Paweł Kasprzak
Jakub Kosecki
Adam Kozicki
Alicja Kubicka
Paweł Kulczyński
Zlata Lebedz
Kasper Lecnim
Mac Lewandowski
Katarzyna Malejka
Maja Miro
Jan Mioduszewski
Martyna Modzelewska
Michał Myszkowski
Małgorzata Mycek
Muzeum w podziemiu
Aleksandra Nowysz
Zofia Pałucha
Lesia Pczołka
Mateusz Piestrak
Piotr Popek
Saszko Protah
Aleksandra Przybysz
Irmina Rusicka
John Ryaner
Marta Stysiak
Szymon Szewczyk
Karolina Szymanowska
Viktoriia Tofan
Weronika Trojańska
Agata Zemla
Zajezdnia na Legnickiej jest ostatnim tak dużym zachowanym na historycznym Przedmieściu Mikołajskim zabytkowym obiektem. Powstała w latach 1900–1901 jako jedna z trzech zajezdni wybudowanych wówczas we Wrocławiu dla nowoczesnego, elektrycznego systemu miejskich połączeń tramwajowych. Jest największą zajezdnią wówczas wybudowaną, zimującą teren niemal siedmiu tysięcy metrów kwadratowych. Jej dwie hale postojowe mogły pomieścić 56 wagonów silnikowych. Dodatkowo na terenie zajezdni znajdowały się m.in. pomieszczenia administracyjne, hale warsztatowe, magazyny, stajnia, skład soli, łaźnia dla pracowników, wieża ciśnień. Zajezdnia pełniła funkcję głównego warsztatu naprawczego dla wrocławskiego przedsiębiorstwa komunikacyjnego. Podczas pierwszej i drugiej wojny światowej, podobnie jak w innych przedsiębiorstwach, zaczęto zatrudniać w niej kobiety, które zastąpiły mężczyzn powołanych na front. Wcześniej uważano, że kobiety nie powinny pracować w zakładach przemysłowych i komunikacyjnych. Argumentowano to podobno słabszym zdrowiem, wrażliwością, ale zasadniczo chodziło o obawę przed złamaniem „odwiecznego prawa natury”. W patriarchalnej rzeczywistości kobiety „nadawały się” jedynie do pracy domowej i opiekuńczej. Po 1918 roku kobiety zwolniono ze stanowisk w komunikacji miejskiej (pozostały jedynie konduktorkami).
Zakłady Komunikacyjne, 1946 r. 23
Z oblężenia Wrocławia w 1945 roku zajezdnia wyszła w stosunkowo dobrym stanie, biorąc pod uwagę ogrom zniszczeń w jej sąsiedztwie. Na jej terenie zachowały się wszystkie zabudowania. Warsztaty zostały rozszabrowane, a część tramwajów powpadała do kanałów rewizyjnych, ale można ją było stosunkowo szybko uruchomić i już w 1946 roku zaczęto w remontować wrocławski tabor tramwajowy. Zajezdnia ponownie stała się głównym zapleczem naprawczym wrocławskich tramwajów jako zajezdnia nr. 6 – Popowice. Podobnie jak pozostałe zajezdnie w mieście odegrała istotną rolę podczas solidarnościowych strajków – miejskie przedsiębiorstwo komunikacyjne rozpoczęło protest we Wrocławiu dając sygnał innym fabrykom do solidarnościowego poparcia strajkujących stoczniowców i stoczniowczyń gdańskich.
Pierwszy tramwaj
Zajezdnia przy ulicy Legnickiej to jeden z najcenniejszych w Europie obiektów związanych z komunikacja miejską. Na jej terenie przetrwało wiele oryginalnych elementów oraz zabytkowych wozów tramwajowych. Razem z innymi zajezdniami miejskimi (wszystkie to obiekty zabytkowe) tworzy najstarszy i najlepiej rozwinięty historyczny system komunikacji miejskiej na terenie dzisiejszej Polski.
Zajezdnia, lata 40.
Zajezdnia leży w zachodniej części Wrocławia, na historycznym Przedmieściu Mikołajkim. Do 1945 roku wypełniała go gęsta zabudowa czynszowa stanowiąca największe na terenie Wrocławia skupisko mieszkań w zabudowie wielorodzinnej. W latach 20. w bliskim sąsiedztwie zajezdni powstało potężne modernistyczne osiedle autorstwa znanego architekta Theo Effenberga. W trakcie Festung Breslau dzielnica ta została niemal całkowicie zniszczona. Przestało istnieć przeszło 90% jej zabudowy. Po słynnym osiedlu Effenberger, istniejącym niecałe 20 lat, nie zachował się żaden ślad. Działania wojenne obróciły tę część miasta w – dosłownie – morze ruin. Przedmieście Mikołajskie stało się jednym z miejsc – symboli bezsensowności i przede wszytki tragicznych skutków wojny. Zdjęcia zrujnowanych budynków i pokrytych gruzem ulic tutejszych osiedli są często reprodukowane w książkach historycznych i filmach dokumentalnych. Dziś, poza zabudowaniami zajezdni, na Przedmieściu Mikołajskim ocalało zaledwie kilka (z kilkuset) kamienic czynszowych i innych budynków, schowanych wśród bloków jakie zaczęto tu wznosić na wielką skalę w latach 60.
fot. Adam CzelnyZakłady Komunikacyjne, 1946ul. Legnicka 1945ul. Legnicka 1945
Zespół kuratorski w składzie: Michał Bieniek, Daniel Brożek, Anna Kołodziejczyk, Małgorzata Miśniakiewicz, Ewa Pluta dokonał weryfikacji i wyboru zgłoszeń spośród 332 przesłanych na OPEN CALL 21. edycji Przeglądu Sztuki SURVIVAL.
21.12.2022–28.02.2023
ERZAC
Popowice Depot
ul. Legnicka 65A, 54-204 Wrocław
wideo: Łukasz Chamot
artystki i artyści: Elena Berezina, Paweł Błęcki, Paweł Czekański, Jakub Jakubowicz, Paweł Kasprzak, Jakub Kosecki, Adam Kozicki, Alicja Kubicka, Paweł Kulczyński, Zlata Lebedz, Kasper Lecnim, Mac Lewandowski, Katarzyna Malejka, Jan Mioduszewski, Martyna Modzelewska, Muzeum w podziemiu, Małgorzata Mycek, Michał Myszkowski, Zofia Pałucha, Mateusz Piestrak, Aleksandra Przybysz, Irmina Rusicka, John Ryaner, Marta Stysiak, Szymon Szewczyk, Weronika Trojańska
Serdecznie dziękujemy wszystkim artystkom i artystom za nadesłane zgłoszenia.
Treść ogłoszenia:
Słowo erzac (od niemieckiego ersatz – zastąpić) weszło do powszechnego użycia w trakcie pierwszej wojny światowej. Początkowo w Niemczech, ale z czasem zaczęto go używać w większości państw zaangażowanych w ten konflikt. Erzac to namiastka jakiejś rzeczy lub czynności. Podróbka czegoś, co jest konieczne do życia lub bardzo pożądane. Coś zastępczego, zwykle gorszej jakości, ale mającego cechy wspólne z oryginałem, np. słodki smak lub podobne działanie. Erzac to jeden z symboli czasów wojen i kryzysów. Erzacem było dosłownie wszystko: produkty spożywcze, ubrania, benzyna, materiały budowlane. Za erzac uważano także pracę kobiet, które zastąpiły mężczyzn powołanych na front, m.in. w fabrykach zbrojeniowych, górnictwie i w komunikacji miejskiej. Niemiecka armia miała nawet „Ersatz-Division” – oddział słabiej wyszkolonych poborowych, który ruszał na front, gdy inni żołnierze, lepiej przygotowani do walki, dostawali rozkaz odpoczynku. Walczący w „Ersatz-Division” byli dużo bardziej narażeni na stres i śmierć w okopach niż ci, których zastępowali, o czym doskonale wiedzieli ich dowódcy. Erzac miał ogromne znaczenie w podtrzymywaniu spokojnych nastrojów społecznych i umiejętnie go wykorzystywano. Można było wypuścić napój podobny do kawy czy pepsi albo stworzyć podróbkę wolnych mediów. Lata doświadczeń, szczególnie rządów totalitarnych i autorytarnych, pokazały, że erzacem wciąż można skutecznie „zamydlić oczy” na małą, personalną skalę, ale również na wielką, która dotyczy całych grup społecznych czy narodów.
Ersatz. Ale jeśli nie germańsko-militarny, efektywny, ograniczony czasem i wymogami chwilowego braku, tylko udomowiony erzac, codzienny towarzysz, z wymuszonej kreatywności i lekkiego przymknięcia oka. Wiecznie aspirujący, świadomy istnienia jakiegoś lepszego – przynajmniej jakościowo – świata. W końcu samym swoim istnieniem go powołujący, bo czym by on, ten oryginał, był bez swojej podlejszej podróbki, bez tego, mniej lub bardziej wiernie, udającego zamiennika. Wieczny erzac, podtrzymujący na swych wątłych etykietach porządek świata splecionego z aspiracji i niedoboru. Imitacja jest podobno najwyższą formą podziwu, a to, jak bardzo jest niezdarna, zdaje się wyznaczać relacje zależności i hierarchie, zarówno międzyludzkie, jak i geopolityczne.
Potransformacyjna Polska, a być może i cały domyślny region, budowana była w oparciu o terapię szokową, zalew podróbek i wiarę w to, że nie przemieszczając się zanadto, można się znaleźć po zachodniej, a nie wschodniej stronie. Niektóre z interpretacji transformacji ustrojowych w Europie podnoszą, że ich zasadą było nieco nieudolne mimesis, w którym Europa Wschodnia podjęła się imitowania Zachodu. Pytanie o to, czy imitacja stała się naturą, czy jednak oczywistą podróbą, wiąże się z momentem, w którym wartość oryginału poddawana jest ponownej ocenie wobec wojny i kryzysu demokracji. Czy możliwe jest, że swojski erzac ujawni się jako dobro samo w sobie? Czy imitacja może wyrwać się na niezależność?
Erzac zawsze był i wciąż jest manifestacją klasowych podziałów – jedną z najbardziej namacalnych. Przejście od „podróby” do oryginału jest jednym z najwyraźniejszych symboli ekonomicznego awansu. Grupy uprzywilejowane ekonomicznie nie muszą sięgać po imitacje – nie tylko w kontekście dóbr materialnych. Z drugiej strony to właśnie ekonomicznie uprzywilejowane grupy, angażując ogromne środki finansowe, tworzą największe podróbki naszych czasów – erzace miast powstające w kilka miesięcy, wysp czy wydarzeń sportowych, mających generować autentyczne emocje mimo opłaconych kibiców, przekupionych sędziów czy rugowania z trybun członków społeczności LGBTQ+. Także te grupy, nierzadko wspierane przez oficjalną politykę rządów lub monarchów, dorabiają się fortun na masowej produkcji erzaców. Słabo albo wcale opłacani pracownicy i pracowniczki, bez odpowiedniego przygotowania do wykonywanych czynności i humanitarnego zabezpieczenia warunków pracy, stanowią dziś największą na świecie „Ersatz-Division” – każdego dnia narażoną na utratę zdrowia lub śmierć w fabrykach czy na budowach.
Mówiąc o erzacu, równocześnie przywołuje się jakiś oryginał, bardziej „prawdziwy” punkt odniesienia. Ten jedyny słuszny. Według niektórych ateizm, bezdzietność, poszukiwanie duchowości, funkcjonowanie w wirtualnej rzeczywistości mogą być tylko erzacem wyłącznie akceptowalnego, ich zdaniem, „autentycznego” życia. Tak rozumiany erzac jest tą złą ścieżką, którą wybieramy omamieni jej blichtrem, nie wiedząc, co dla nas prawdziwie najlepsze. Prawo do głoszenia jaki model życia jest pełnowartościowy, a jaki jego namiastką, jest miejscem spotkania władzy politycznej i społecznej, w której indywidualne wybory konfrontowane są z domyślnym modelem funkcjonowania wspólnoty. W takim ujęciu pytanie o osobistą autentyczność rozpostarte jest pomiędzy dwoma tylko pozornie odległymi pozycjami: zakorzenieniem we wzorcach usankcjonowanych jakąś domyślną tradycją i dystansem wobec własnego wizerunku, który prezentujemy światu.
Historia sztuk dźwiękowych cywilizacji zachodniej od zawsze opierała się na doskonaleniu imitacji – zapis nutowy miał pozwalać na odtworzenie idealnego wykonania, które w rzeczywistości nigdy nie istniało, a podążają za nim konkursy z chopinowskim i moniuszkowskim na czele. Większość innowacyjnych instrumentów muzycznych miała przede wszystkim osiągnąć brzmienie skrzypiec; radio i techniki dźwięku przestrzennego miały oddać wrażenie sali koncertowej. Dźwięk w kinie to ciągła zabawa w imitację (fooley art) i kreację rzeczywistości (sound design). Wypełniające sklepy i biura muzaki, sztuczne fontanny i nagrania przyrody starają się oszukać ludzki umysł zastępczą kojącą audiosferą. Ta nadzwyczajna umiejętność adaptacji słuchu do rzeczywistości (lub jej imitacji) poddana ćwiczeniu stała się narzędziem sound studies. Czy to już skuteczna obrona przed dezorientacyjnością sztuk immersyjnych?
Czy więc możemy obejść się bez erzaców w rzeczywistości, w której temat zastępczy stał się aprobowaną strategią polityczną, a natłok i szybkość przepływu informacji (lub jej namiastek) definiują ważkość problemów stawianych w kolejce do przedyskutowania i – rzadziej – rozwiązania? Czy rozmowa o erzacu nie jest przypadkiem dyskusją o realności definiowanej przez brak poczucia wpływu? Tak zwana rzeczywistość, w której nawet społeczne i polityczne upodmiotowienie może okazać się erzacem, jawi się jako festiwal pozornych potrzeb, aspiracji i zaspokojeń. Jako dziwny korowód rozczarowań, nieustannie skłaniający do jeszcze większego wysiłku, do wydatkowania energii i zasobów oraz poszukiwania coraz to nowych, ale zawsze zewnętrznych, źródeł satysfakcji i walidacji.
21. Przegląd Sztuki SURVIVAL | ERZAC
23–27.06.2023
dawna Zajezdnia Popowice
ul. Legnicka 65A, Wrocław
Organizatorka: Fundacja Art Transparent / www.arttransparent.org
Przegląd jest współfinansowany ze środków Gminy Wrocław
Przekaż 1,5﹪ podatku dla fundacji Art Transparent rozliczając swój PIT za 2022 rok, wpisz KRS: 0000247340.
Wspierając Art Transparent przyczyniasz się do organizacji licznych projektów kulturalnych, w tym również Przeglądu Sztuki SURVIVAL oraz działań fundacji na rzecz promocji sztuki współczesnej. Dziękujemy!